281 views, 15 likes, 9 loves, 2 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Klasyka Polskiego Rapu: Od początku muszę tego słuchać Ta musisz Dobra

Magik - Gdyby lyrics [Intro: Magik & Rahim] Od początku muszę tego słuchać? Ta, musisz Dobra, niech tak będzie... Muszę tego słuchać Ja tego muszę słuchać! [Zwrotka 1: Magik] Gdybam gdyby to nie było na niby Gdybam gdyby to nie było na niby Gdyby, gdyby to nie było na miby Gdyby świat cały Obrósł w niebieskie migdały Gdyby Magik był doskonały Gdyby podziały gdzieś się podziały Gdyby ryby głos też miały Kaktusy na dłoniach by wyrastały Gdyby po Ziemi stąpały ideały Biały byłby czarny A czarny biały Indywidualnie na życzenie upały Wciąż smakowały te same specjały Minerały każdej skały Szlachetne jak kryształy A wszystkie kabały to tylko kawały Gdyby czyn był godny chwały [Zwrotka 2: Fokus] Gdyby Fokus nie był tak zarozumiały Gdyby wrony nie krakały Gdyby kozy nie skakały Gdyby tak psy nie gryzły Koty nie drapały A komary nie wkurwiały Gdyby dyskojeby tak się nie rzucały Gdyby równiejsze z równymi równać chciały Gdyby nowe hip- hopowe kluby powstawały Gdyby foki w klubach tych dupami wywijały A ekipy rymowały A się nie napierdalały Gdyby składy tak jak mówią reprezentowały Gdyby z pióra słowa dosłowne spływały Gdyby w Gie O Pe zwykłe deszcze padały Gdyby szyby i kominy mnie nie otaczały A kraina Niby-Niby Gdyby kromki spadały odwrotnie Gdyby przerzutnie pociągały mnie okropnie Gdyby rymy się składały wielokrotnie Gdyby hip- hopowe głowy dostawały stopnie A stopnie wystawiane by nie były pochopnie Gdyby u mnie na oknie stały Kwiaty paproci i niebieskie migdały Gdyby ich cechy się uzupełniały [Zwrotka 3: Rahim] Gdyby cudowne sny się sprawdzały Gdyby Rahim zbierał pochwały Gdyby problemy zmieniały się w banały Gdyby z wszystkich treści morały wypływały Gdyby partnerki partnerów swych kochały Gdyby oczy nie płakały A usta się wciąż śmiały Gdyby powracały piękne chwile i trwały Gdyby lepsze czasy nastały Gdyby kawki nie padały Gdyby pały nie ścigały Gdyby składy hip- hop grały Przy tym nie dawały chały Gdyby gazy nie wybuchały A pożary nie wyniszczały Gdyby wody nie zalewały Kataklizmy nie istniały Gdyby bratnie dusze się wspierały I sobie ufały Gdyby rymy tylko na wolno powstawały Gdyby farby nie zaciekały I na murze nie matowiały Gdyby wielkie nominały Każdą kieszeń oblężały Na plakatach by widniały Pfk inicjały No a konfesjonały By innowierców pochłaniały Gdyby wszelkie bariery pozanikały Gdyby żadne serduszka nie pękały Gdyby kary winnych spotykały Gdyby każdy był wyrozumiały [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska] Qubik gdyby - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Raz Gdybam. Gdyby to nie było na niby x2 Gdyby, gdyby >>> Gdyby to nie było na niby. <<< 2009-05-25, opis gg nadesłał: drzazgaUstaw jako bierzący opis GG Gdyby to nie było na niby x2 Gdyby, gdyby to nie było na niby Gdyby świat cały Obrósł" Rap - Marek Kondrat "słowa: Marek Koterski muzyka: Jerzy Satanowski Nie, no to nie do wiary, nie to niemożliwe Osiem lat podstawówki i cztery liceum Potem bite pięć studiów dyplom z wyróżnieniem Dwadzieścia lat praktyki"
-Jest jakaś różnica jak rozmawia się z tobą z Filipem Szcześniakiem czy z Taco Hemingwayem? -Pytanie kto ze mną rozmawia pewnie -A dzisiaj jesteś kim, teraz? -Nie no, tu jestem z ramienia wytwórni, tutaj jestem jako, jako raper -I rozmawiamy szczerze czy to jest część spektaklu?To wszystko dziełem przypadku jak z naszych płyt hity Linia życia im się marszczy, niby brwi Fridy A pod Witosem tamte dzieciaki ciągle Kick-Flipy Dzieci i młodzież do mnie DM`y "jak mam żyć Fifi?" Pisze mi że chce się wieszać no bo był bity Gdy matka litry łez wylewa, ojciec pił litry I nie przepuścisz tego ścierwa przez ten filtr Brity Co mam poradzić? "Będzie dobrze dzieciak, pisz płyty?" Motywacyjni coache kłamią, że to kwestia chęci Tylko testament sprawi, że nie umrzesz w niepamięci Tylko po drugiej stronie wreszcie ktoś ci medal wręczy Zostawiam rzeczy po sobie żeby się nie lękać śmierci Nie ma tu miejsca na monety w grobie, kusi wizja dekadencji Przez parę dekad dancing, więc zawsze beka z MC Twój ulubiony raper kłamie, mówiąc: "nie dla pensji" Bo gdyby ktoś dał mu brałby płacząc: "nie no ekstra dzięki, dzięki"To wszystko na niby, to wszystko na niby Gdy wchodzimy do kabiny, nie wierz w nic To wszystko na niby, to wszystko na niby Gdy wchodzimy do kabiny Nie wierz w nic, nic, nic, nicNieważne czy pod sceną ludzi prawie 30 koła Czy trzydziestu chłopa, te przypadkowe typy z Opola Zagram tak samo czy w hostelu mam tu syfu do kolan Czy apartament Hilton, tak się tworzy smyku renoma Grałem za 5 dych i browar, grałem za 50 koła Oni za VIP-y i towar chcą bym się wstydził, że Soma śmiga po szkołach Byłem dzieckiem kiedy siostry mej chłopak Zabrał na koncert trójki Webber, Emade Fisz oraz Łona Wtedy się zachłysnąłem polskim rapem, miałem 11 lat Mam przeprosić zatem za młody profil mego fana, he Powiem krótko, ja z chęcią przyjmę młody profil Ty masz profil żaden, słuchają nas w korporacjach Oraz podstawówkach, słucha twój dziadek, kumpel, babcia, kuzyn, matka, córka Rada od wujka, słuchaj Choć nie skłamałem jeszcze nigdy na tracku Na wszelki wypadek załóż, że to jest na niby dzieciakuTo wszystko na niby, to wszystko na niby Gdy wchodzimy do kabiny, nie wierz w nic To wszystko na niby, wszystko na niby Gdy wchodzimy do kabiny To nawet nie jest mój prawdziwy głosMówią, że robię to na niby Mówią, że fobie są na niby Mówią, że kocham ją na niby Mówią, że moja postać, oraz że moje słowa są na niby, uh, uh Więc może jestem nieprawdziwy Może był casting i go wygrałem Może go robił Jan z Flirtini A może Grabski, albo Parti Albo jeszcze jakiś inny geniusz marketingu Nawet już mi się nie chce tracić śliny nie nie, nie Musisz starannie sobie dobierać bohaterów Kolega ci powie komu ufać, komu nie Twój amerykański idol ma czterech ghostwriterów Jak ci zasnęły podejrzenia, obudź je Milionerzy w Stanach bawią się w gangsterów Leją wodę, to już jakaś powódź jest A gangsterzy w teledyskach chcą udawać milionerów Bo w tym niemożliwym świecie nikt już nie chce być kim jest To nie Gambino, ale każdy kręci serial Więc zapamiętaj zanim rzucisz nas na rzutnik Niechaj przynajmniej będzie dobra reżyseria Ja mam wrażenie, że mnie kręci Stanley Kubrick To nie Gambino, ale każdy jest aktorem Pamiętaj o tym, zanim kupisz na nas bilet Sam mam wrażenie, że zaraz o tym zapomnę Pamiętaj tylko, że to wszystko jest na niby-Qu'est-ce oui! -Oh shit! I was tricked -Another round? -Yeah, another sparkling water and three wines
Gdyby kiedy" - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Raz Gdybam. Gdyby to nie było na niby x2 Gdyby, gdyby łeeee, mam wszystkie dość. ciepłe łóżeczko czeka pościelone ale jakoś nie mam ochoty do niego iść. muszę odpocząć od tego wszystkiego,kurwa. taaa, dzisiejszy dzionek bardzo przyjemny:)fotki,foteczki,fotunie:Pezet-Gdyby miało nie być jutra /z fartem.
IntruZ gdyby - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Raz Gdybam. Gdyby to nie było na niby x2 Gdyby, gdyby
Wbijam tam z grubej rury, upijam się, mówię bzduryI zaraz dostanę mandat, bo warczy ten kundel buryFunkcjonariusza widzę, co łypie ze suczej furyBo widział jak tańczęW kroplach deszczyku z tej rudej chmuryDrga mi grdyka, nie słyszę, bo gra muzykaTe dziewki ciągną te kreski (nie wspomną o Mazowieckim)Me serce znów za mną tęskni, bo znowu te lufy łykamI całe od kul dziurawe i jak Rambo kuśtykam(W tym mieście) nikt już nie tańczy(W tym mieście) tango to frykasPanowie owocowi chcą bananem mango dotykaćGardło nam usycha po narkotykachKażdy się z czartem i niefartem i ze szklanką borykaBiały proch Ci leci na czarne szpilkiPewnie wciągasz biel, jak kiedyś wciągałaś Big MilkiJestem tu, powiedzieli mi, że wyszłaś o pierwszejA twoje usta się błyszczały jak lipcowe czereśnieCiebie znowu nie byłoGdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyłoJestem tu Byłem tam Zresztą w sumie, kto nie był?Jest tu cała WWA, z wyjątkiem CiebieJestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankamiNa tych nogach, które ja nazywam karabinamiNo to marsz, marszMarsz, marsz, marszSzukam cię po shot-barachZ dziewczynami wyglądacie jakbyście były na OscarachJa i koledzy oświadczymy wam się od zarazChoć stanowimy pewnie jakąś bandę ciot dla wasWiążesz włosy w cebulęI pewnie świat Cię denerwuje jak Alutka JędrulęPewnie Cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czuleOpatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z RedbullemLatacie po mieście jak Bójka, Bajka, BrawurkaDźwigając swoje atrybuty: wóda, szampan, bibułkaDzika jak pustynne kresy, stepy, tajga i dżunglaA twoje rzęsy wobec mężczyzn są jak łańcuch dla kundlaSzukasz zapalniczki, ja bym dał Ci ogieńI nękał wzrokiem jak proboszcz, który gwałci bokiemNo, mon dieu, wciąż kochasz mnie, ja w to nie wątpięChociaż w zeszły piątekPrzecież poszłaś za tamtym Piotrkiem?Lubisz muskulaturęGestykulujesz, jakbyś znów zdawała ustna maturęGdy ciebie widzę momentalnie zamiast mózgu mam dziuręChce z tobą chadzać po knajpach, zamawiać kus-kus na spółęPotem w nocy się kochać i rano zamawiać pizzęBo jesteś fajna i dobra, tylko że w złym towarzystwieWolicie koksować w loftach My raczej browar przy WiśleMoże cię pojmam i koszmar Ci zrobię, żeby się przyśnić?Okej, za dalekoAle chyba się zatrułem znów nóżkami z galaretąJutro będzie masa ibupromów, potem kawa, mlekoAle póki mogę się na nogi dzisiaj stawiam setąGorzka ruda chmura znowu kropiZastanawiam się co robisz i gdzie teraz stawiasz krokiI dlaczego mi nie odpisujesz, kurwa, błagam odpisz!Nagle jesteś, rzucam setką gdzie popadnieBo nie zdążę jej dopićNo, iButla się tłucze o chodnikIdzie jakaś para do taksówki, chyba to GrosikA ty drąc się w niebo głosy do chłopaka podchodziszI krzyczysz coś, co sugeruje, że się znacie z przeszłościIle minęło sekund? No, maks trzyOn bierze tamtą drugą i ją rzuca do taksyTo jest jest ten cały Piotr? Kurwa mać, jestem tak złyRzuciłbym butem w Ciebie gdyby to nie były air maxyCiebie znowu nie byłoGdybyś nie istniała, miastu by wygodniej się żyłoJestem tu Byłem tam Zresztą w sumie, kto nie był?Jest tu cała WWA, z wyjątkiem CiebieJestem tu, byłem tam, poszłaś z koleżankamiNa tych nogach, które ja nazywam karabinamiNo to marsz, marszMarsz, marsz, marsz Gdyby sciany były - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Raz Gdybam. Gdyby to nie było na niby x2 Gdyby
Tekst piosenki: zawieszony w gwiazdach i samplach dopóki ktoś mnie nie wybudzi księżyc nuci mi życia soundtrack dzisiaj unikam ludzi coraz rzadziej walczę gdy przede mną wiatrak bardziej z boku patrzę gdzie jest w ogóle prawda już tak mam gonią mnie duchy, jakby pacman w nocy odpuszczają za dnia dotyk twój, łagodzi mnie jak balsam i gdybam co gdyby to nie było na niby i znów znikam, odpływam, tam gdzie swój świat mam na klawiszu zagram napisze, nagram bity, rymy, raz dwa sprawdzam majka zawieszony w tych gwiazdach i samplach jak łajka przez kosmos sam mknę kolejnym krążkiem kolejny etap zamknę idę sam gdzieś księżyc patrzy na mnie szczerze i chłodno podobno tylko on zna mnie drewno się tli pachnie palosandem tańczy dym, ale ja nie tańczę patrzę bo śmiesznie tańczysz słucham bo pięknie myślisz patrzę bo serio zawsze robisz te samą minkę gdy coś kombinujesz śmieszne strasznie wiemy wszystko i nic nie wiemy możemy bez siebie iść mam nadzieje, ze nie chcemy jak nie my to nie my i tyle wtedy źle o mnie nie myśl chce bliskości bez tremy miłości bez sciemy chce ciebie weny! sportu i sceny chociaż nie znamy się prawie prawie znamy się na tyle by pomilczeć sobie razem unikat ćma i świetlik w jednym intryga bo łatwo się wkręcić jak w sennik nigdy nie miałem ludzi jak teraz możliwości jak teraz fajnie byłoby nie zjebać więc pisze tekst choć tam jest melanż pisze tup parę ale, mnie nie ma jestem tu gdzie tylko księżyc i wena dociera przez półmroki każe bazgrać poemat jestem tu: w studio bit leci w kółko jak mantra jestem tu: w studio bit leci cichutko a ja bazgram zawieszony w gwiazdach i samplach dopóki ktoś mnie nie wybudzi księżyc nuci mi życia soundtrack dzisiaj unikam ludzi zawieszony w gwiazdach i samplach dopóki ktoś mnie nie wybudzi księżyc nuci mi życia soundtrack dzisiaj unikam ludzi Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
kr4t.
  • r5h13naws2.pages.dev/38
  • r5h13naws2.pages.dev/393
  • r5h13naws2.pages.dev/75
  • r5h13naws2.pages.dev/228
  • r5h13naws2.pages.dev/62
  • r5h13naws2.pages.dev/394
  • r5h13naws2.pages.dev/398
  • r5h13naws2.pages.dev/193
  • r5h13naws2.pages.dev/76
  • gdybam gdyby to nie było na niby tekst